Jest coś barbarzyńskiego w porównywaniu piękna kobiet. I, jak każde barbarzyństwo, jest to w jakiś sposób pociągające. A wybory miss są już zupełnym fetyszem.
Judasz, jeden z uczniów, ale już w związku bez związku z Mistrzem, w społeczności bez społeczności, by ukryć swój stan, łudzi się przykryć swą obojętność niby wspólnotą z biednymi.