Tak zaczyna się każde wyjście w góry. Musisz zabrać to, co niezbędne, by przetrwać; łachmany, które mogą ciążyć, trzeba zostawić na dole. Nie lubię się pakować, ale lubię tę procedurę: co wziąć, czego nie brać. Przemyślane sortowanie rzeczy na konieczne i zbędne.