Postanowienia Jonathana Edwardsa

Postanowienia Jonathana Edwardsa

06 stycznia 2015

Noworoczne postanowienia. Być może przeczytamy je pod koniec roku, traktując jako smutną przypowieść o własnej niemocy. Może kolejny raz postanowimy sobie to samo, a może już nam się po prostu nie będzie chciało. Czy to oznacza, że planowanie, okresowe wyznaczanie celów, pragnienie zmian i pracy nad sobą jest całkiem bez sensu?

 


Czy warto cokolwiek postanawiać?

Początek stycznia to czas, kiedy dokonujemy oceny minionego roku, chcemy zostawić za sobą niepotrzebny balast i zacząć żyć choć trochę lepiej, trochę mądrzej, trochę bliżej Boga. Wyzwolić się z niszczących nawyków, przestać tracić czas, nie zagubić w codziennym zagonieniu tego, co najważniejsze.

Porządkujemy, marzymy, projektujemy idealną wersję swojego życia i samych siebie... a kilka tygodni, najdalej miesięcy później, wracamy do tego, co dawniej.

Jeśli postanowienia zostały spisane w jakimś kalendarzu czy pamiętniku, być może przeczytamy je pod koniec roku, traktując jako smutną przypowieść o własnej niemocy. Jeśli nie zostały utrwalone, do kolejnego Sylwestra z pewnością zapomnimy, czego dotyczyły. Może kolejny raz postanowimy sobie to samo, a może już nam się po prostu nie będzie chciało.

Czy to oznacza, że planowanie, okresowe wyznaczanie celów, pragnienie zmian i pracy nad sobą jest całkiem bez sensu? Z pewnością nie! Do tego też zachęca nas Boże Słowo - mamy zabiegać o jakość swojego życia i nie marnować czasu danego nam tu na ziemi. Apostoł Paweł tak ujmuje swoje osobiste dążenia w Liście do Filipian:

Nie jakobym już to osiągnął albo już był doskonały, ale dążę do tego, aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja o sobie samym nie myślę, że pochwyciłem, ale jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną, zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie. (Flp 3,12-14)


Jak dziewiętnastolatek zmienił swoje życie

Jak więc wyznaczać cele na kolejny rok, by nasze wysiłki miały szansę powodzenia? Na początku XVIII w. nastolatek Jonathan Edwards spisał listę 70 postanowień, które podjął przed Bogiem. Miał je czytać przez kolejne lata, co najmniej raz w tygodniu. Niedługo później zaczął służbę, został purytańskim kaznodzieją, a jego nauczanie doprowadziło do wielkiego przebudzenia w USA. On sam został uznany za najwybitniejszego amerykańskiego teologa.

Choć postanowienia Edwardsa dotyczą wielu dziedzin życia, wyróżniają je trzy ważne cechy:

1. Skupiają się na Bożej chwale.
Edwards nie szukał metody samodoskonalenia, a sposobu, by jego życie było odbiciem Bożej chwały.

2. Obowiązują przez całe życie.
Wielki zryw, drastyczna dieta, radykalna asceza - takie postanowienia rzadko przynoszą trwałe efekty. Edwards wyznaczył sobie cele, które miały stać się częścią jego codzienności przez całe życie, a w swoich dziennikach regularnie oceniał swoje postępy.

3. Są niewykonalne w oderwaniu od Bożej mocy.
Na początku swoich postanowień, Edwards umieścił deklarację: „Przyznając, że bez Bożej pomocy niczego uczynić nie mogę, pokornie błagam Go o łaskę, by uzdolnił mnie do przestrzegania tych Postanowień, o ile są one zgodne z Jego wolą, dla Chrystusa...”


Co postanowił Edwards?

Dla tych z nas, którzy szukają zmian i uporządkowania priorytetów, niech przytoczone tu wybrane postanowienia Edwardsa staną się zachętą i źródłem inspiracji!

Wybrane postanowienia J. Edwardsa
Pamiętać, by przeczytać te postanowienia raz w tygodniu

Życiowa misja i postanowienia ogólne
#3
Postanawiam, że jeśli kiedyś upadnę i znuży mnie przestrzeganie którejś części tych Postanowień, szczerze pokutować i niezwłocznie powrócić na obraną drogę.
#4
Postanawiam, że nie będę robił nic, zarówno jeśli chodzi o rzeczy duchowe jak i cielesne, co by nie było skierowane na Bożą chwałę, oraz że będę unikać wszystkiego, co takie nie jest.
#6
Postanawiam by żyć ze wszystkich sił, póki żyję.

Dobre uczynki
#13
Postanawiam nie ustawać w wyszukiwaniu właściwych sposobów realizowania dobroczynności.
#69
Postanawiam niezwłocznie działać, gdy zobaczę dobro, które czynią inni i odczuję, że i ja chciałbym umieć postąpić w ten sposób.

Zarządzanie czasem
#7
Postanawiam nie czynić nic, co wstydziłbym się czynić w ostatniej godzinie swojego życia.
#37
Postanawiam każdego wieczora przed zaśnięciem zastanowić się, czy nie popełniłem jakiś zaniedbań lub grzechów. Podobnie będę czynić na koniec tygodnia, miesiąca i roku.
#55
Postanawiam zabiegać z całych sił o to, by moje postępowanie było takie, jakbym już poznał zarówno niebiańskie szczęście, jak i piekielne cierpienia.

Relacje z ludźmi
#14
Postanawiam nie czynić nic ze względu na pragnienie zemsty.
#16
Postanawiam nie mówić źle o nikim i nikogo nie oczerniać, a mniej lub bardziej negatywny osąd zachować wyłącznie na wypadek jakiejś szczególnie słusznej sprawy.

Cierpienie
#57
Gdy będę się lękać nieszczęść i przeciwności, postanawiam zbadać, czy dopełniłem swoich obowiązków, a jeśli nie - bezzwłocznie je wypełnić. Następnie postanawiam pogodzić się z Bożą wolą i nie martwić się niczym z wyjątkiem własnego grzechu.
#67
Postanawiam, gdy znajdę się w jakiejś udręce, zastanowić się, co dobrego z niej wynika i jakie błogosławieństwo mogłem w ten sposób zyskać.

Chrześcijański charakter
#8
Postanawiam w każdej sytuacji, w mowie i w uczynkach, postępować pamiętając, że jestem może najbardziej upadły z ludzi i popełniłem te same grzechy i mam te same słabości, co ludzie wokół mnie. Jeśli odkryję czyjeś grzechy, potraktuję je jako przypomnienie mojego własnego wstydu i będzie mnie to pobudzało do szczerej pokuty przed Bogiem.
#12
Postanawiam, gdy odkryję, że przytrafiło mi się napawać uczuciami dumy czy próżności, natychmiast te uczucia odrzucać.
#20
Postanawiam zachowywać zawsze umiar w jedzeniu i piciu.

Duchowe życie
#24
Postanawiam, gdy dopuszczę się zła, zbadać przyczyny swojego postępowania aż zrozumiem jego pierwotne motywacje, a następnie zabiegać o to, by więcej tego nie uczynić oraz modlić się i walczyć przeciwko tym złym motywacjom.
#28
Postanawiam studiować Pisma na tyle regularnie i często, by widzieć wyraźnie swój wzrost w poznaniu Słowa Bożego.
#42
Postanawiam często odnawiać swoje ślubowanie przed Bogiem, które złożyłem przy swoim chrzcie, a które wyraża się w społeczności z Jego Kościołem i które z całą gorliwością ponownie podjąłem dwudziestego stycznia 1722 roku.
#56
Postanawiam nigdy nie rezygnować z wiary ze względu na przegraną walkę z grzechem, niezależnie od tego, jak wielką porażkę poniosę.

 


Źródło: The Resolutions of Jonathan Edwards, tłum. Weronika Czajko

  • TAGI: Dyscyplina | Jonathan Edwards | Moralność | Nowy Rok | Pobożność | Postanowienia | USA

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie zamieszczanych treści bez zezwolenia zabronione.