Kiedy spotyka nas coś złego - choroba, strata kogoś bliskiego, jakiś kres marzeń, zawiedzione nadzieje - wtedy szczególnie mocno potrzebujemy bliskości Boga. Błagamy o Jego obecność, o znak, że jest blisko nas, że nie pozwoli, by pochłonęła nas rozpacz. Prosimy, by niósł nas na skrzydłach swojej miłości, tchnął nadzieję.