W ostatnich dniach napływa do nas wiele informacji o nasileniu prześladowań. W Syrii i Iraku radykałowie muzułmańscy opanowali około 1/3 obu krajów i ogłosili powstanie kalifatu. Ich śladem poszli nigeryjscy islamiści z Boko Haram. Również Libia pogrąża się w chaosie, w kraju walczą ze sobą milicje islamskie.
Napływa coraz więcej informacji o strasznym okrucieństwie, które dotyka naśladowców Jezusa Chrystusa żyjących na Bliskim Wschodzie. Wiemy o gwałtach, ukrzyżowaniach, ukamienowaniach. Dowiadujemy się, że chrześcijanie są wyganiani ze swoich domów.
Te informacje mogą wzbudzić w nas zniechęcenie i zobojętnienie. Mogą również doprowadzić do nienawiści wobec wyznawców islamu. Jednak, jeśli tak się stanie, odniesiemy klęskę jako wyznawcy Chrystusa. Ale gdy te wiadomości zmobilizują nas do modlitwy i postu za chrześcijanami i ich prześladowcami, wówczas pokażemy światu, że jesteśmy tymi, którzy poważnie traktują Chrystusowe przykazanie o miłości. Jeśli do tego podzielimy się z prześladowanymi naszymi materialnymi błogosławieństwami, damy świadectwo światu, że jesteśmy naśladowcami Jezusa Chrystusa.