Kilka razy w roku, grupa misjonarzy zakładających nowe kościoły w muzułmańskich regionach Kaukazu organizuje w swoim zespole “czas siania”.
„Czy wy nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdzie żniwo? Otóż mówię wam: Podnieście oczy swoje i spójrzcie na pola, że już są dojrzałe do żniwa. Już żniwiarz odbiera zapłatę i zbiera plon na żywot wieczny, aby siewca i żniwiarz wspólnie się radowali” Ewangelia Jana 4,35-36
Kilka razy w roku, grupa misjonarzy zakładających nowe kościoły w muzułmańskich regionach Kaukazu organizuje w swoim zespole “czas siania”. Chociaż na co dzień szukają zawsze okazji, by dzielić się miłością Jezusa z innymi ludźmi, “czas siania” jest wyjątkowy. Trwa zwykle tydzień lub dwa, towarzyszy mu modlitwa wstawiennicza wśród partnerów z całego świata, a misjonarze proszą Boga o szczególniejszą odwagę i okazje do zwiastowania Dobrej Nowiny.
Nieprzypadkowo właśnie w tym czasie zwykle piętrzą się rozmaite trudności - dzieci są nieposłuszne, noce bezsenne, a wartościowe rozmowy o Panu Bogu wciąż przerywają telefony i inne “nagłe sprawy”.
Niedawno zorganizowany “czas siania” trwał 9 dni i cały zespół miał mnóstwo okazji, by zasiać ziarna Bożej prawdy. Mężczyźni opowiadali o swojej wierze w lokalnych kawiarenkach, naprawiając samochody i w czasie odwiedzin w sąsiednich wioskach. Kobiety obdarowywały sąsiadki i znajome domowymi wypiekami i serdeczną rozmową na temat Pana Boga. Jedna z misjonarek poznała studentkę z miejscowego uniwersytetu, z którą rozmawiała podczas spaceru. Kiedy przechodziły obok cmentarza, rozmowa naturalnie nakierowała się na tematy Boga i wieczności. Studentka zapytała: „W co wierzysz?”. Dziewczyna mogła swobodnie przekazać Ewangelię, a jej rozmówczyni była bardzo zaciekawiona. Okazało się, że już wcześniej ściągnęła na swój telefon Pismo Święte i szukała kogoś, kto powie jej więcej o Jezusie.
Dziękujmy Bogu za okazje do zwiastowania i otwarte serca wśród muzułmanów na Kaukazie. Módlmy się o pracujących tam misjonarzy i dobrą opiekę duszpasterską dla tych, którzy poszukują Prawdy.