Prawdy wiary: Biblia

Prawdy wiary: Biblia

Paweł Biedziak 25 maja 2015

Biblia. Ta ciekawa książka dla milionów ludzi na Ziemi jest czymś więcej niż tylko jedną z pozycji światowej literatury, którą warto w życiu przeczytać. Biblia to dla nich nie tylko książka opowiadająca o Bogu.  W opowieściach biblijnych odnaleźli Boże przesłanie.

Uznali, że Bóg przedstawił siebie samego na kartach Biblii. Opowiedział o sobie. Opowiedział też o wielu ważnych ludzkich sprawach, bo Biblia – jak wierzą – to książka o żywym Bogu, który wkroczył w historię człowieka, zatroszczył się o niego, wyzwolił, uratował i dalej wciąż prowadzi.

 


24 Księgi Biblii zostały napisane po hebrajsku (oraz w małych fragmentach po aramejsku). Stanowią kompletną całość dla wierzących Żydów. Chrześcijanie określają je mianem Starego Testamentu i dodają jeszcze 27 Ksiąg napisanych po grecku, które nazwali Nowym Testamentem. Biblia w rozumieniu chrześcijan to Stary i Nowy Testament. Pismo Święte.

Co to znaczy, że Biblia jest natchniona?

W obu częściach Biblii wielokrotnie czytelnicy znajdują wyrażenia wskazujące na rzeczywistego Autora Księgi:  „Pan powiedział…”, „To mówi Pan…”, „Słowo Pana skierowane…”.  Wiara w to, że Bóg mówi poprzez biblijne teksty nie oznacza, że spadły one z Nieba. Zostały napisane przez ludzi. Ale jak wierzą Żydzi i chrześcijanie – ludzie, którzy pisali poszczególne Księgi (niekiedy jedną Księgę tworzyło wielu pisarzy) byli prowadzeni przez Boga, czyli natchnieni.

Bardzo ważnym tekstem, który to potwierdza jest fragment  Drugiego Listu do Tymoteusza (2 Tm 3,16):  „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości…”. Wers ten wskazuje wierzącym, że Bóg wpływał na ludzkich autorów Biblii, prowadził ich, aby nauczać, przekonywać, poprawiać i wychowywać czytelników. Ale natchnienie przez Boga ksiąg biblijnych zawsze oznaczało też, że Bóg jest obecny dla każdego, kto Biblię aktualnie czyta, kto jej „tu i teraz” słucha. Bóg chce dzisiaj każdego czytelnika nauczać, prowadzić, przekonywać, poprawiać i wychowywać. Wkracza w historię wsłuchującego się w Biblię człowieka, aby mu coś ważnego powiedzieć.

Jak powstawała Biblia?

Biblia przynosi ponadczasowe przesłanie skierowane od Boga do ludzi,  pożyteczne zawsze – także i dzisiaj - do nauczania i wychowywania, choć zanurzone w starożytnej kulturze ludzkich autorów ksiąg biblijnych. Powstanie większości ksiąg poprzedzały dziesiątki albo setki lat ustnego przekazywania Bożego przesłania ujętego w różne ustne formy. Poprawności tego przekazu – tak wierzą zarówno Żydzi jak i chrześcijanie – strzegł Bóg. Bóg był obecny na każdym etapie: w ustnych przekazach, w spisywanych fragmentach przekazów i wreszcie przy zbieraniu ich w całość redagowaną w różnych gatunkach literackich. Bóg był też obecny we wspólnotach (społecznościach), które prowadzone przez Niego stwierdzały, że jedne ze zredagowanych ksiąg są natchnione, a inne nie.

Bardzo dobrze widać ten proces głoszenia, przekazywania i spisywania np. w Pierwszym Liście do Koryntian, który na początku piętnastego rozdziału zawiera najstarsze wyznanie wiary chrześcijan, pochodzące najprawdopodobniej z końca lat trzydziestych pierwszego wieku. Paweł z Tarsu zamieszcza je w liście do Koryntian, pisanym blisko dwadzieścia lat później w Efezie, wyraźnie zaznaczając, że przejął to wyznanie od innych chrześcijan. Możemy się domyślać, że zapewne głosił je przez lata, być może nawet było ono spisane, a przez Pawła zostaje zamieszczone w Liście skierowanym do Koryntian (1Kor 13,3-5): „Przekazałem wam na początku to, co sam przejąłem, że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia - zgodnie z Pismem i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu…”

O czym jest Biblia?

Biblia opowiada o tym, co Bóg zrobił dla człowieka. Stary Testament przedstawia Boga – Stwórcę wszystkiego, który podtrzymuje istnienie całego stworzenia, troszcząc się w szczególny sposób o ludzi. Jest to opowieść napisana z punktu widzenia narodu uratowanego z niewoli. Izraelici przebywali w tragicznym położeniu w niewoli egipskiej. Bóg wkroczył w ich historię. Interweniował, bo bardzo ich pokochał. I dlatego wyprowadził z niewoli i dał wolność. Przeszli przez Boga prowadzeni przez morze i pustynię. I weszli do Ziemi, która stała się ich pełnym życia, wolności i radości domem. Ta Boża interwencja stała się dla Żydów kluczem do czytania całej Biblii do dzisiaj. W Księdze Dewarim, czyli Powtórzonego Prawa, w rozdziale szóstym zapisano wzruszające słowa (Pwt 6, 21-23):  „… odpowiesz swojemu synowi: Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie i wyprowadził nas Pan z Egiptu mocną ręką. Uczynił na oczach naszych znaki i cuda wielkie przeciwko Egiptowi, faraonowi i całemu jego domowi.  Wyprowadził nas stamtąd, by iść z nami i przyprowadzić nas do ziemi, którą poprzysiągł dać przodkom naszym”.

W Nowym Testamencie tę Bożą troskę o człowieka lapidarnie streszcza bodaj najczęściej cytowany fragment Biblii - z Ewangelii Jana (J,3,16): „ Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. Człowiek nie potrafił sobie poradzić ze złem, które wciąż czynił. Nie radząc sobie z grzechem, był tym samym bezradny wobec śmierci. Nie potrafił się o własnych siłach z niej wyzwolić. Bóg wkroczył więc w ludzką historię. Stał się człowiekiem. Przeprowadził ludzi przez grzech i śmierć. Do domu, pełnego życia, wolności i radości. Można przejść tą drogą razem z Nim, chwytając się za Jego rękę – to właśnie wiara.

Człowiek odkrywa, że Bóg wyzwolił go z niewoli, przeprowadził przez śmierć do nowego, wiecznego życia, bez grzechu, smutku i cierpienia, gdzie będzie mógł być w pełni, prawdziwie sobą. Odkrywa, że wszystko to Bóg zrobił bez żadnych zasług człowieka. Biblia mówi o tym w wielu miejscach. Np. w Liście do Efezjan (Ef 2,8-9): „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.” Odkrycie to nie może zostać bez odpowiedzi. Odpowiedzią ze strony człowieka jest chodzenie razem z Bogiem wytyczonymi przez Niego w Biblii ścieżkami. Zachowywanie przykazań. Dobre uczynki nie są więc zasługiwaniem na Bożą interwencję. Na zbawienie. Są odpowiedzią na to, co Bóg zrobił dla człowieka. Odkrywając, że jest przez Boga obdarowany, człowiek odpowiada Bogu obdarowaniem. Dawanie dobra Drugiemu jest właśnie miłością.  Na jej temat mówił Jezus (J 14,15): „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania.” Ta miłość wzajemna - Boga do człowieka i człowieka do Boga - jest kluczem do rozumienia całej Biblii. Jest jak okulary, które trzeba założyć, kiedy się czyta zwłaszcza trudne do zrozumienia fragmenty Starego lub Nowego Testamentu.

Trudne fragmenty

Jak rozumieć trudne fragmenty? Chrześcijanin musi po pierwsze pamiętać o tym, że Bóg przedstawił mu się w Jezusie. Jaki jest Bóg? Odpowiedź na to pytanie została udzielona. Wystarczy spojrzeć na Jezusa. Trudne fragmenty Biblii należy odczytywać pamiętając, że są one zgodne z tym, co Bóg powiedział na swój temat w Jezusie. Że ludzie zostali ukochani do końca. Że ma dla nich dobry plan. Czytając Biblię, trzeba więc przypominać sobie stale jej główne przesłanie, które stanowi podstawowy kontekst w jakim można odczytać wszystkie teksty.  To po pierwsze. A po drugie? Trzeba poznać dobrze okoliczności w jakich powstawały poszczególne fragmenty Biblii. Np. Księga Jozuego pełna okrucieństwa wobec narodów, które Izraelici, wracając z Egiptu, zastali w Ziemi Obiecanej. Naród wybrany otrzymuje od Boga nakaz usunięcia tubylców. Bóg miłości każe mordować?  Co to znaczy? Księga Jozuego należy w Biblii Hebrajskiej do ksiąg prorockich. Opowiada o czasach z ok.1210 roku p.n.e. Ale jej pierwsze fragmenty powstały dopiero po 300 -400 latach od wyjścia z Egiptu, a całość została zredagowana ponad 700 lat od wejścia do Ziemi Obiecanej. Izraelici przebywali wówczas w niewoli Babilońskiej. Pamiętali, że trafili tam, bo ulegli kultowi cudzych bożków, bo odwrócili się od Boga Jedynego. Teraz mieli nadzieję stać się wolnymi. Odczytywali więc tę księgę jako zachętę do radykalnego rozprawienia się ze złem, z pokusami, z uleganiem cudzym bożkom, jako zachętę do wierności swojemu dziedzictwu, do nieulegania złym wpływom. W tym najważniejszym, najgłębszym sensie Księga Jozuego jest wciąż aktualna, także dla chrześcijan. Bóg troszcząc się o człowieka, mówi mu: Nie kolaboruj ze złem. Usuń zło z twojego domu, z twojej rodziny, z twoich relacji z ludźmi. Nie szukaj usprawiedliwienia dla schodzenia z Bożych dróg. Nie usprawiedliwiaj zła w sobie. Po prostu się od niego odwróć, kierując się w stronę Boga. I w ten właśnie sposób pamiętając o podstawowym kontekście Biblii oraz o historii i okolicznościach powstania księgi można wyjaśniać trudne fragmenty Pisma Świętego.  

Biblia wystarczy

„Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości” – pisze autor Drugiego Listu do Tymoteusza. Warto stale o tym sobie przypominać, aby nie pomylić Biblii z podręcznikiem do archeologii, historii, fizyki, astronomii czy biologii. Pismo Święte przynosi czytelnikom ponadczasowe Boże przesłanie, katechezę o  miłości Boga do człowieka i o wszystkim, co z tego wynika. Biblia całkowicie wystarcza wierzącym do zbawienia. Mają w niej komplet niezbędnych informacji na ten temat. Pozostaje tylko problem z wyjaśnianiem i rozumieniem poszczególnych fragmentów. Skoro w Biblii jest komplet wszystkich niezbędnych informacji, zasada wyjaśniania wydaje się być prosta: Pismo, Pismem się wyjaśnia. Autor 2 Listu Piotra przestrzega przed prywatnymi, własnymi interpretacjami wyrwanych z kontekstu fragmentów: „…żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś dane proroctwo, ale przepowiadali je natchnieni przez Ducha Świętego posłani przez Boga ludzie.” (2 P 1,20-21). Wiele wspólnot chrześcijańskich odczytało te słowa jako upoważnienie do formułowania ostatecznego rozumienia Pisma przez różnego rodzaju ciała kościelne, na podobieństwo apostołów, którzy na pierwszym soborze w Jerozolimie zajęli się ustaleniem zakresu wymogów z Tory dla pogan przyjmowanych do zborów chrześcijańskich. Stąd m.in. wzięły się zasadnicze różnice w rozumieniu źródeł wiary. Prawosławni mówią o Biblii, Ojcach Kościoła, czyli pobożnych chrześcijanach z pierwszych wieków, którzy tę Biblię interpretowali oraz ustaleniach soborów ekumenicznych (czyli tych, gdzie kościół zbierał się jeszcze niepodzielony). Katolicy wskazują na Biblię i Urząd Nauczycielski Kościoła. Protestanci zaś wymieniają jedynie Biblię, a ustalenia pierwszych soborów oraz Pisma Ojców Kościoła (wyłącznie zgodne z Pismem Świętym) są dla nich ważnym i interesującym uzupełnieniem pozwalającym lepiej zrozumieć Biblię. Kościoły protestanckie choć ogłaszają różnego rodzaju stanowiska (np. w sprawie rozwodów, aborcji czy małżeństw homoseksualnych), to nie czynią ich dogmatami (ponadczasowymi prawdami wiary), lecz jedynie pomocą w rozumieniu Pisma Świętego.

  • TAGI: Biblia | Katolicyzm | Kościół pierwotny | Prawda | Protestantyzm | Wiara | Żydzi
Paweł Biedziak

Autor: Paweł Biedziak

Ekspert Public Relations, dziennikarz, obecnie radca w Najwyższej Izby Kontroli. Wcześniej przez wiele lat rzecznik prasowy kolejnych komendantów głównych Policji (1997-2007) oraz prezesów NIK (2009-2015). Wykładowca akademicki, teolog, filozof. W latach 2009-2012 redaktor naczelny czasopisma "Chrześcijanin". Z Kościołem Zielonoświątkowym związany od ponad 25 lat. Chrześcijanin. Żyd. Przewodnik po Izraelu.


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie zamieszczanych treści bez zezwolenia zabronione.