Do Stołu Pańskiego zapraszamy każdego, kto uwierzył w Jezusa, jako swojego Pana i Zbawiciela, a następnie wyraził tę wiarę poprzez chrzest w wieku świadomym. To podstawowe wytyczne, ale ich ramy pozostają otwarte...
Jak wszyscy chrześcijanie od czasów Apostolskich aż do teraz, wspominamy śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa poprzez Wieczerzę Pańską. Istotą Wieczerzy jest spotkanie z żywym Chrystusem, który jest wśród nas obecny przez chleb i wino. Choć to obecność duchowa, jest ona w pełni rzeczywista. Wieczerza jest dla nas w swojej istocie szczególnym punktem kontaktu ze zbawczym dziełem Jezusa, które dokonało się na krzyżu Golgoty.
Przystępując do Stołu Pańskiego, wyznajemy swoje osobiste pojednanie z Bogiem i przyjmujemy przez wiarę Jego łaskę i błogosławieństwo. Odwołując się do konkretnych fragmentów Słowa Bożego, symboli i znaków, ogłaszamy jednocześnie całemu światu: Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał, Chrystus przyjdzie w chwale. W ten sposób wyrażamy też Bogu naszą wdzięczność, dziękując Mu za zbawienie.
Kto może brać czynny udział w tym wydarzeniu? Z punktu widzenia praktyki Kościoła jest to faktycznie uczestniczenie ograniczone. Do Stołu Pańskiego zapraszamy każdego, kto uwierzył w Jezusa, jako swojego Pana i Zbawiciela, a następnie wyraził tę wiarę poprzez chrzest w wieku świadomym. To podstawowe wytyczne, ale ich ramy pozostają otwarte - wraz z Radą Starszych naszego zboru postanowiliśmy nie być tutaj kategoryczni; podobnie czyni wiele kościołów nurtu ewangelicznego (tzw. open communion). Może się na przykład zdarzyć, że po chleb i wino sięga ktoś, kto przeżył nowonarodzenie stając się uczniem Jezusa, ale jeszcze nie przyjął chrztu, chociaż do tego dąży. Takie sytuacje pozostawiamy osobistej decyzji, nie odmawiając udziału w Wieczerzy tym, którzy pragną. Jednocześnie zachęcamy, by Wieczerza Pańska była konsekwencją wiary, nawrócenia i chrztu.
W istocie, niezależnie od stażu wiary, uczestniczenie w Wieczerzy zawsze zaczyna się od rozpoznania własnego sumienia - Słowo Boże zachęca nas, byśmy podchodzili do Stołu Pańskiego z szacunkiem. Spożywanie niegodne (por. 1 Kor 11, 23-29) to brak świadomości szczególnej Bożej obecności w przyjmowanym chlebie i winie. Przed taką postawą przestrzega Apostoł Paweł, mówiąc o niebezpiecznych konsekwencjach tego rodzaju beztroski. Nie przywołuję tych wersetów po to, by straszyć, ale by podkreślić znaczenie moralnej odpowiedzialności uczestników Wieczerzy. Zachęcam, byśmy byli pojednani z Bogiem i z ludźmi, byśmy wyznali swoje grzechy i starali się podejmować działania, które prowadzą do naprawienia wyrządzonego zła.
Uważam, że uszanowanie tego biblijnego i kościelnego porządku jest ważne i dobre. Przede wszystkim jednak Wieczerza jest zaproszeniem - Bożym zaproszeniem na spotkanie, skierowanym wprost do Twojego serca. Odpowiadając na nie z wiarą, nie musisz się bać swojej niedoskonałości. Wiemy, że już w Starym Testamencie ofiary przebłagalne obejmowały nie tylko grzechy uświadomione, za które człowiek może Boga przeprosić, ale i grzechy nieuświadomione czy zapomniane. Chrystus w swoim zbawczym dziele wypełnił wszystkie ofiary starotestamentowe, a Jego odkupienie dotyczy całego człowieka. Jeśli więc szczerze wyznajemy Bogu swoje winy i szczerze pragniemy zmian, nie musimy się bać, że nasze wyznanie było niepełne. Bóg widzi i wie o nas więcej, niż my sami o sobie wiemy. Czasem nieświadomie ranimy innych ludzi albo dostrzegamy grzech w swoim życiu dopiero z perspektywy czasu. Najważniejsze jest otwarte serce i gotowość, by prawdziwie spotkać się z Bogiem - On chce udzielić nam swojej łaski, chce nam przebaczać i chce, by Wieczerza Pańska była dla nas radością oraz błogosławieństwem.