Średniowieczni wierzący przez greckie słowo STIGMATA rozumieli rany, jakie Jezus miał na rękach, nogach i w boku (gdy był ukrzyżowany), i byli zdania, że Paweł dzięki pełnemu współczucia utożsamieniu się z Mężem Boleści miał takie same rany na swoim ciele. Powiedziano także, że gdy Franciszek z Asyżu gorąco i serdecznie rozmyślał o ranach Chrystusa, to na jego rękach, nogach i w jego boku pojawiły się jakieś „ciemne, krwawiące otwory"...