Chrześcijanie wierzą, że po śmierci oddadzą Bogu nie tylko swego ducha. Ich nadzieja związana jest także ze zmartwychwstaniem ciała, które nastąpi wraz z powtórnym przyjściem Pana Jezusa. Jak będziemy wyglądali w niebie? Co nas tam czeka?
O wierze „w ciała zmartwychwstanie” mówi już stare chrześcijańskie credo. Ma ono nastąpić na skutek powtórnego przyjścia „Pana Jezusa Chrystusa, który przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego” (List do Filipian 3:21).
Parę słów o tym, jak to się stanie. Gdy Chrystus przyjdzie na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, wówczas ci, którzy umarli jako wierzący, powstaną z martwych pierwsi. Potem dołączą do nich chrześcijanie, których powtórne przyjście Pana (zwane fachowo „paruzją”) zastanie przy życiu. Zostaną oni przemienieni i porwani w obłokach w powietrze na spotkanie nadchodzącego Chrystusa. Zarówno jedni, jak i drudzy otrzymają nowe ciała. Będą one – jak nadmieniliśmy wyżej – podobne do zmartwychwstałego i uwielbionego ciała Jezusa, wcielonego Syna Boga.
Jakie to będą ciała? Np. zdolne przenikać materię. Wiemy, że takie rzeczy potrafił robić zmartwychwstały Syn Boga, który przechodził choćby przez zamknięte drzwi. Będą to ciała, które umożliwią ludziom przemieszczanie się z szybkością myśli, a więc lotne i obdarzone mocą. Przede wszystkim jednak będą to ciała chwalebne, bo właśnie tym ma się zakończyć nasze chrześcijańskie uświęcenie, do którego jesteśmy powołani.
Będą to wreszcie ciała nieskażone, gdyż tylko takie mogą znaleźć się w niebie. Usunięte z nich będą wszelkie niedoskonałości.
Chrześcijańskich teologów długo nurtowało pytanie dotyczące wieku tych, którzy zostaną wzbudzeni z martwych. Czy człowiek zmarły w wieku – powiedzmy – lat osiemdziesięciu pojawi się na ulicach Nowego Jeruzalem (to jeden z obrazów nieba) jako starzec? Czy ten, kto zmarł w wieku lat dziesięciu, zmartwychwstanie jako dziecko? Pod koniec XIII wieku zaczął się wyłaniać pod tym względem pewien konsensus. Ponieważ każdy człowiek osiąga szczyt swoich możliwości około trzydziestki, uznano, że ludzie zostaną wskrzeszeni właśnie w tym wieku. Nawet jeśli umarli wcześniej. Typowe dla tego poglądu rozumowanie prezentuje średniowieczny teolog Piotr Lombard: „Chłopiec, który zmarł tuż po narodzinach, zostanie wskrzeszony w takiej postaci, jaką by uzyskał, gdyby dożył lat trzydziestu”. Niebo będzie zatem zamieszkiwane przez trzydziestolatków. Nie bez znaczenia jest fakt, że mniej więcej tyle lat miał sam Chrystus, kiedy został ukrzyżowany.
A jak ludzie w niebie będą ubrani? Wielu wczesnośredniowiecznych chrześcijańskich utrzymywało, że mieszkańcy nieba będą po prostu nadzy. To nawiązanie do czasów raju sprzed upadku człowieka. Jednak nagość nie będzie wzbudzać w niebie ani wstydu, ani pożądania. Wyrażać będzie po prostu pierwotny stan niewinności. Inni autorzy twierdzili jednak, że mieszkańcy nieba ubrani będą w znakomite stroje, adekwatne do ich statusu w tym miejscu. Hildegarda z Bingen (1098-1179), znana mistyczka, utrzymywała np., że święci „ubrani są w szaty z jedwabiu i białe obuwie”.
Pan Jezus powiedział, że w niebie ludzie ani żenić się nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie (por. Mt 22:30). Augustyn, jeden z Ojców Kościoła, słusznie tak to skomentował: „W niebie nie będzie seksu. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety cieszyć się będą pięknem swych idealnych ciał, ale nie będą odczuwać pożądania, ponieważ w niebie zanikną wszelkie żądze”. Ale w niebie nie będzie też smutku, cierpienia, choroby, śmierci ani niczego, co jest przeklęte.
W tym miejscu ludzie odkupieni przez śmierć Chrystusa będą mogli za to robić to, czego nie da się nawet porównać z najpiękniejszymi i najprzyjemniejszymi chwilami na ziemi – będą oglądać oblicze Boga.