„Mam wiadomość od mojej matki” - oznajmiła jedna ze striptizerek, wchodząc do biura swojego pracodawcy. Zastała tam Aarona Bekkelę, syna właściciela klubu, który pomagał ojcu prowadzić biznes. „Obiecałam jej, że to powiem. Ona i jej znajomi modlą się o ciebie” - powiedziała kobieta.