Kiedy byłam w szkole średniej, angażowałam się w grupę taneczną. Przed każdym występem odbywało się obowiązkowe ważenie. Jeśli tancerka nie przekroczyła określonego limitu wagi, mogła wystąpić. Jeśli przekroczyła, musiała oglądać scenę z widowni. Ta polityka wpędziła w fatalne nawyki te z nas, które były dość blisko granicy.
Stosowałyśmy drakońskie diety tuż przed ważeniem, a później to sobie wynagradzałyśmy. Byłyśmy tak zadowolone z sukcesu na wadze (i z występu w bezlitośnie ukazującym niedoskonałości trykociku), że świętowałyśmy, jedząc bez opamiętania.
Jakie lekcje wyniosłam z tamtego okresu? Jedzenie sprawia radość. Dieta to katorga. Skoro nie jestem na diecie, najlepiej cieszyć się tym, co oferuje życie - kto wie, ile jeszcze będę mogła skorzystać, nim znowu przyjdzie zaciskać pasa. Potrzebowałam wiele czasu i pracy, by pozbyć się tego fałszywego sposobu myślenia.
W zamian nauczyłam się tego:
-
To, że coś znajduje się w zasięgu ręki, nie znaczy że muszę to zjeść.
-
Więcej nie znaczy lepiej.
-
Przestrzeganie zasad sprawia, że moje życie staje się lepsze - a nie gorsze.
-
Jestem znacznie szczęśliwsza, gdy żyję w zgodzie z tym, do czego zostałam stworzona niż wówczas, gdy żyję w zgodzie ze swoimi pragnieniami. Ta zasada jest prawdziwa nawet wtedy, gdy staję przy kasie w ulubionej cukierni.
Rozważanie biblijne
-
Jaka byłaby twoja waga, gdybyś zawsze jadł wszystko co chcesz i kiedy chcesz?
-
Czy byłbyś wówczas szczęśliwy?
-
Czego możesz się nauczyć z poniższych wersetów:
- 1 Kor 10,31
- Filipian 3,19
- 1 Jana 2,16-17
- Filipian 3, 7-8
- Jer 2, 13
- Przyp 25, 16
-
Czy dzięki przestrzeganiu zasad twoje życie jest lepsze czy gorsze? Udziel szczerej, poważnej odpowiedzi.
Pytania pomocne, gdy ulegasz obżarstwu dla przyjemności
Poniższe pytania pochodzą z mojej aplikacji, “I Deserve a Donut” (w jęz. angielskim). Zadaj je sobie za każdym razem, gdy walczysz z pokusą obżarstwa dla przyjemności.
-
Dlaczego nie masz ochoty przestrzegać dzisiaj zasad, które sam sobie wyznaczyłeś?
-
Na jakie jedzenie masz ochotę?
-
Ile potrzebujesz zjeść (tego konkretnego dania/smakołyku) by uznać, że już wystarczy i nie chcesz ani odrobiny więcej? Określ konkretną ilość.
-
Czy jeśli zjesz właśnie tyle, będziesz:
-
Bardziej zadowolony niż jesteś obecnie;
-
Mniej zadowolony niż jesteś obecnie;
-
Tak samo zadowolony;
-
Żałował, że nie możesz cofnąć czasu i zjadłeś to, co zjadłeś.
-
Jak często będziesz się trzymać przyjętych zasad, jeśli będziesz to robić wyłącznie wtedy, gdy masz na to ochotę? (Bądź szczery).
-
Co zyskasz, jeśli będziesz dziś przestrzegać swoich ograniczeń, nawet jeśli to trudne?
-
Czy sądzisz, że Bóg oczekuje od ciebie przestrzegania tych zasad? Dlaczego tak lub dlaczego nie?
-
Czy przestrzeganie zasad generalnie przychodzi z łatwością, czy wymaga ofiar
- Czy patrząc na to, co możesz zyskać, uważasz że warto przestrzegać przyjętych zasad?
Kolejna część studium już za tydzień.
* Niniejsze studium dotyczy postaw wobec jedzenia i wobec Boga, i nie jest dietą odchudzającą, choć z pewnością będzie pomocne w zbudowaniu zdrowych nawyków. Jeśli uważasz, że twoja waga jest nieprawidłowa,sprawdź swoje BMI i najlepiej skonsultuj się z dietetykiem. Jeśli czujesz intensywną niechęć do własnego ciała lub jeśli odżywianie stało się najważniejszą dziedziną twojego życia, poszukaj pomocy w osobie mądrego duszpasterza, psychologa lub psychiatry.