"Całe rodziny koczują na ulicach, w szkołach i w parkach. Także wszystkie kościoły zamieniły się w tymczasowe obozowiska. Postępowanie oprawców z IS ujawnia się dopiero teraz, ale już od pewnego czasu w Sinjar dochodziło do porwań naszych kobiet i młodych dziewcząt, które następnie sprzedawano jako niewolnice. W górach z głodu i pragnienia ginie wiele dzieci i osób starszych" - pisze pastor Farouk.