Obserwując debatę publiczną i jej wartości, chrześcijanie mogą zadawać sobie pytanie - czy przez aktywny udział się w życiu społecznym i politycznym realizujemy dane przez Boga powołanie, czy przeciwnie - niebezpiecznie ulegamy wpływom tego świata?
Nadużywanie słów szkodzi. Szkodzi im samym, odbierając im ich ciężar gatunkowy i szkodzi nam, ponieważ zakłóca komunikację. Czasami wręcz ją uniemożliwia.
Często, a szczególnie w okresie kampanii wyborczych, słyszymy i sami powtarzamy stwierdzenie: „Kościół nie powinien mieszać się do polityki”. Tylko czy zastanawiamy się, jaki jest jego sens?