Spoglądając na globalną rzeczywistość trudno nie dostrzec, że świat który nas otacza, nie jest ani bezpiecznym domem, ani przyjaznym miejscem do życia dla setek, tysięcy, a nawet milionów ludzi.
Rozpocznę od tego, że się ich obawiam. Wręcz nawet boję. Zdarza mi się podróżować i miałem okazję zobaczyć, jak potrafią się nieraz zachowywać muzułmanie w różnych krajach cywilizacji zachodu. To nie były dla mnie krzepiące widoki...
Nie wolno ze strachu i tchórzostwa podsycać lęków i każdego przybysza, każdego leżącego przy drodze traktować jak potencjalnego przestępcę. Mamy podejść i pomóc potrzebującemu. Nie wolno straszyć jego innością kulturową i religijną. W Europie wciąż jeszcze słychać echo Zagłady.
Ostatnio polski rząd zgodził się na przyjęcie 5 proc. imigrantów zza Morza Śródziemnego. Fundacja Estera z zapleczem ewangelicznych chrześcijan sprowadza uchodźców z Syrii. Polacy, również w kościołach, spierają się o sens, wartości, zagrożenia imigracji. A co mówi o tym Biblia?